Po długich namowach, męczeniach w końcu udało mi się namówić moją mamuśkę żeby nauczyła mnie szyć :) Oto moje pierwsze szycie tylko proszę się nie śmiać ;) Jeszcze nigdy nie siedziałam za kółkiem maszynowym :) Co prawda jest pedał "gazu" jest kółko do kręcenia trzeba patrzeć w kilka miejsc... prawie jak jazda samochodem... choć prawie robi WIELKĄ różnicę ;) Lecz nie powiem... spodobało mi się. Będę szlifować moje pseudo zdolności w końcu córka gańby znaczy się wstydu krawcowej nie może przynieść :)
powodzenia w nauce, jak na razie to całkiem nieźle Ci idzie :)
OdpowiedzUsuń