Leniwe popołudnie :) nic nie muszę - wszystko mogę!
Uwaga! Będę się chwalić ale spokojnie nie popadam w samozachwyt, do tego mi daleko. Oto moja pierwsza kartka sztalugowa/składaczkowa/stelażowa, zwał jak zwał...
Kartka ta jest dowodem na to, że nie potrzeba nam wykrojników, wyrzynarek, wykrawaczek, bigshotów i tym podobnych... wystarczy pomysł i nożyczki.
Czy to będzie bardzo nieskromne, jak powiem, że jestem przeogromnie z tej kartki dumna?!
Papiery: Galeria Rae.
Tak na marginesie, spójrzcie na moją prawą kolumnę - przybyło trochę Candy, warto się zapisać, a nóż widelec którejś z nas dopisze szczęście.
Pozdrawiam wieczorową porą ;)
przepiękna karteczka :)
OdpowiedzUsuńi że Ci się tak chciało wycinać te kształty..
masz prawo być dumna...sztaluga jest piękna!!
OdpowiedzUsuńJa też nie mam tych magicznych machin :)
i candy... na pewno wykorzystam linki :)
OdpowiedzUsuńElegancja Francja ;-)
OdpowiedzUsuń