Wybieram się dziś w gości, na podwójne urodziny. Prezenty dostaną dzieci z okazji świąt, tatuś z okazji urodzin a mamusia? No właśnie coś musi być też dla mamusi. Zainspirowana cudnym torcikiem od Bożeny Bo-Art postanowiłam sama coś wykombinować, przez kilka dni dzielnie walczyłam, nastawiona wręcz na porażkę, kiedy na sam koniec mile się zaskoczyłam. Rzadko podobają mi się rzeczy zrobione przeze mnie (nie, to nie fałszywa skromność, po prostu zawsze uważam, że mogło być lepiej). Tym razem było wręcz przeciwnie. Zachwyciłam się tym torcikiem. To moje pierwsze takie dzieło. Tort truskawkowy, jako że zarówno mamusia jak i dzieci uwielbiają ciasta truskawkowe ;) Mam nadzieję, że nie tylko mnie przypadnie do gustu.
Ziutko, torcik cudowny! Bardzo apetyczny i tak starannie wykonany. Jestem pewna, że powalił obdarowanych na kolana ;)Powodzenia i wytrwałości w prowadzeniu bloga i czekam z niecierpliwością na Twoje kolejne pomysły
OdpowiedzUsuńŚliczny wyszedł!
OdpowiedzUsuńNo i tu mnie powaliłaś na kolana, a szczęka mi opadła - jak mówi mój syn! Dopracowany i apetyczny!!!
OdpowiedzUsuńTorcik ślicznie Ci wyszedł :) Cieszę się, że spodobały Ci się moje torciki i spróbowałaś zrobić sama podobny :) Super dobrane kolorki. Na pewno spodobał się obdarowanym :)
OdpowiedzUsuńOOooo tak Twoje torty były dla mnie ogromną inspiracją i jeszcze większą mobilizacją do działania :)
OdpowiedzUsuńŚliczny...a te kwiatuszki...piękne
OdpowiedzUsuń