środa, 1 lutego 2012

Post #104

Produkcji przepiśniczków ciąg dalszy :)

scrapbooking przepiśnik notes kulinarny barbara wójcik piekary śląskie

scrapbooking przepiśnik notes kulinarny barbara wójcik piekary śląskie

scrapbooking przepiśnik notes kulinarny barbara wójcik piekary śląskie

scrapbooking przepiśnik notes kulinarny barbara wójcik piekary śląskie

scrapbooking przepiśnik notes kulinarny barbara wójcik piekary śląskie

scrapbooking przepiśnik notes kulinarny barbara wójcik piekary śląskie

Pozdrawiam wieczorową porą i... byle do wiosny!!!!

6 komentarzy:

  1. Boski. Jak i inne... Ja choruję na bindowanie, ale...hmmm :D Czytałam, że rozmontowujesz gotowe notesy, da się je potem złożyć bez używania brzydkich wyrazów i bez zniszczenia spiralek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też choruję na bindownicę ale póki, co to strasznie drogi interes więc odpuszczam. A spiralki oczywiście, że można złożyć bez niszczenia na początku trochę palce bolą ale to kwestia przyzwyczajenia ;)

      Usuń
    2. Spróbuję :) Bindownica na razie jest poza moim zasięgiem, zwłaszcza, że bardziej chciałabym mieć więcej wykrojników, a one też swoje kosztują...

      Usuń
    3. ach moje marzenie! posiadać taką maszynkę i chociażby kilka wykrojników :) na razie pozostaje to tylko w sferze marzeń :) a z tymi notatnikami to nie jest taka trudna robota popróbuj na jednym, poćwicz będę wpadać i śledzić postępy ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. piekne te Twoje przepisniki az sie chce pichcic :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne, tylko gotować i piec :) Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń